Rok 2020 okazał się wyjątkowo udany dla frankowiczów. Jak podają eksperci w grudniu zeszłego roku odnotowano rekordowy wynik 148 w wyroków sądowych w sprawie kredytów frankowych. Od początku 2021 roku liczba wpływających powództw przeciwko bankom cały czas rośnie, mimo doniesień o przygotowywanych ugodach.
Należy zaznaczyć, że aż 131, czyli około 90% ze wszystkich grudniowych rozstrzygnięć było pozytywne dla frankowiczów. Banki wygrały jedynie 14 spraw, a 3 zostały skierowane do ponownego rozstrzygnięcia. Większość zapadłych wyroków dotyczy sądów I instancji – jedynie 15 wyroków to wyroki II instancji. Tylko 14 decyzji sądu, które zapadły pod koniec roku, jest prawomocna – w tym jedna dla banków, pozostałe dla frankowiczów. Zdecydowanie przeważają wyroki stwierdzające nieważność umowy kredytowej. Blisko 15% zwycięstw dotyczyło przewalutowania zadłużenia na złotówki po kursie z dnia jego wzięcia (z zachowaniem stawki LIBOR). To oznacza, że wskaźnik unieważnień w ostatnich miesiącach wzrósł o około 60%. Porównując z 2019r. to ok. 14% więcej spraw z pozytywnym rozstrzygnięciem na rzecz frankowiczów. Ubiegły rok był również kluczowy ze względu na pojawienie się pierwszych wyroków w związku z roszczeniami z powodu bezumownego korzystania z kapitału formułowanego przez banki. Na razie to nieliczne przypadki, a Sąd Najwyższy nie zajął jasno określonego stanowiska w tej kwestii. Nic dziwnego, że ostatnie wydarzenia tylko zachęcają kredytobiorców do kierowania spraw na drogę sądową. Wiele kancelarii nie kryje, że nadal wśród ich klientów nie brakuje frankowiczów, szczególnie, że KNF i ZBP nie daje jednoznacznych przesłanek w sprawie ugody z bankami bez udziału sądu.
Jak podkreślają specjaliści ten rok przyniesie więcej rozstrzygnięć w sądach II instancji – warto zainteresować się swoją sprawą frankową. Przewidujemy, że wystąpienie przeciwko bankowi stanie się standardem i sposobem na poradzenie sobie z kredytem frankowym.